Monografia Włocławka

31. Uposażenie miasta

     
     Na uposażenie miasta składały się różne nadania i zapisy.
     Już w przywileju lokacji miasta Włocławka na prawie niemieckim z dnia 8 IX 1339 roku, biskup Maciej Golanczewskinadał miastu po 1 denarze czynszu rocznego od każdej jatki mięsnej i kramów, należących do krawców i szewców, z z podstrzygalni płótna, połowę dochodów z łaźni miejskiej i wolne od czynszów 12 włók pastwiska, wspólnie użytkowanego z dworem i wójtami włocławskimi.
Przywilejem zaś biskupa Stanisława Karnkowskiego z dnia 7 I 1577 roku miasto otrzymało na wieczyste posiadanie gruntu, już w starożytności w posiadaniu miejskim będące, mianowicie 3 włóki wójtowskie na Papieżce, do których od siebie biskup jeszcze dodał na własność miasta: przedmieście Nowe Miasto(Przedmiejska), przyznał również miastu dochody przysługujące wójtowi z nadanej połowy wójtowstwa, 1/2 denara z win sądowych i 1/4 dochodów z łaźni miejskiej, jak również ogród w pobliżu ogrodu Kokoszka, cegielnię z wolnym wrębem do sąsiednich lasów biskupich za wiedzą starosty zamkowego, czynsz roczny od jatek z mięsem i ze wszystkich placów, ogrodów, domów, spichrzy miejskich, nawet szlacheckich, na całej terytorium miasta i na przedmieściach się znajdujących, jako też wszystkie dochody z cegielni, podstrzygalni, od wagi, z win, czyli kar wszelkiego rodzaju i w jakikolwiek sposób przez miasto nakładanych i ściąganych.
     Następnie przywilejem biskupa Hieronima Rozdrażewskiego z dnia 16 VIII 1591 roku na własność miasta przeszła reszta uposażenia wójta tj. cała druga połowa wójtowstwa, czyli pozostałe 3 włóki roli uprawnej na Papieżce i 1 włóka łąk na Olędrach Zazameckich, u granic Lubańskich, na błotach Korabnickich, wraz z placem, domem i wszelkimi zabudowaniami wójtowskimi w mieście na ulicy Wójtowskiej oraz z wszystkimi czynszami i dochodami, przywiązanymi od wieków do wójtowstwa tak, że już teraz łącznie z poprzednimi nadaniami miasta pobiera dla siebie całkowity dochód z łaźni, jatek i kramów i wszelkich opłat z karami związanymi win sądowych oraz czynszów od nieruchomości wszystkich w mieście i na przedmieściach z placów, ogrodów, domów i spichrzy, z wyjątkiem wolnej od opłat kościelnej własności, należącej do kapituły czy tez wikariuszy katedralnych. Były też w ciągu wieków i inne jeszcze nadania na rzecz miasta.
     Wszystkie dochody, opłaty i czynsze, przysługujące miastu, obracane być miały na potrzeby rozbudowy i upiększania miasta, a były początkowo dowolnie nakładane przez miasto na ludność. Ponieważ działy się niekjednokrotnie nadużycia pod tym względem, dlatego biskupi, względnie ich zastępcy, kapituła katedralna lub administratorzy diecezji często musieli upominać Magistrat i władze miejskie, by biedniejszych nie obciążali zbytnio podatkami i ciężarami publicznymi. a nawet w niejednym wypadku unieważniali krzywdzące ludność zarządzenia podatkowe, wydawane przez miasto.
     Ażeby usunąć te nadużycia Komisja Dobrego Porządku, działająca z upoważnienia biskupa Józefa Rybińskiego w 1787 roku, ustaliła z góry całośc dochodów z miasta, określając ściśle i szczegółowo wszelkie opłaty i podatki.
     Na uposażenie miasta miały składac się zatem: opłaty różne od każdego rodzaju sklepu kupieckiego, od rzemiosła, od przywożonego mięsa i lidów (jatek) rzeźniczych, od przyjęcia do obywatelstwa, spłacenia szafarstwa, z win sądowych, dochody z cegielni, z czynszu dzierżawnego od wypuszczanych w dzierżawę ról i ogrodów miejskich, z prowincji, wreszcie podatek pobierany od mieszczan z gruntów, placów, ogrodów, zapłotni, spichrzy.
     Określono, że: każdy mieszkaniec powinien zapłacic do kasy miejskiej na rok od każdego pręta, półósma łokcia w sobie zawierającego, w kwadrat wymierzonego, w placu w mieście sytuowanego po groszy polskich trzy, na przedmieściu po groszy dwa, z ogrodów i zapłotni po groszu jednym, z roli zaś, gdziekolwiek leżącej, pół szeląga polskiego, z spichlerzów, jako znaczny właścicielom użytek przynoszących, z stojących bliżej Wisły po złotych sześć, z stojących zaś w ulicach Stodólnej, Cygance, Wójtowskiej, jako od Wisły odleglejszych, po złotych trzy na rok. Opłata ta, jak jest w inwentarzu poniższym na grunt każdy geometrycznie wymierzony rozłozona, regularnie przez każdego obywatela na św. Marek do kasy miejskiej oddana być ma.
     Rzemiosła zaś miały dawać okreśłone następujące opłaty: "Każdy magister (majster) aktualnie robiący, tudzież wdowy, czeladź do roboty utrzymujące, jako to szewc każdy dwa, piekarz słotych sześć, rybak złotych pięć, krawiec złtych trzy, kuśnierz złotych trzy, garncarz złoty jeden, z cechu szynkowego, w którym wszyscy rzemieślnicy, osobnych cechów, nie mający, mieszczą się, każdy po złotych trzy, corocznie na św. Jan Chrzciciel, do kasy miejskiej płacić będzie powinien. Opłatę takową każdy cechmistrz z cechu swego wybrać i wraz z regestrem braci cechowych, ile ich naówczas w aktualnem rzemiosła robieniu będzie, do kasy miejskiej importować ma".
     Komisja Dobrego Porządku w 1787 roku zniosła też dotychczasowy podatek miejski, tzw. brukowy, a od przyjeżdzających na jarmarki z towarami określiła następującą opłatę: "od kupca sukna w dobrym gatunku mającego na cały jarmark z jednego sklepu zł. 6, od kupca sukna ordaryjnego mającego zł. 4, od od kupca materialny sklep mającego zł. 6, od kufer różnych zł. 6, od kuśnierzów z kożuchami ordynaryjnymi zł. 2, do każdej taksy kupieckiej zł. 3, od sklepu norembergskiego zł. 6, od kramikumałego zł. 1, od czapników z czapkami przedniejszemi zł. 3, od czapników z czapkami ordynaryjnymi zł. 1, od fury anyżu zł. 2, od fury chmielu gr. 24, od przyjeżdzających w każdym czasie z jakimkolwiek towarem i onem sprzedających, od konia gr. 15".
     Dochody stałe miasta, a mianowicie: podatek gruntowy, od przemieślników, dochody z propinacji i czynsz dzierżawny z gruntów miejskich, były wybierane za kwitem przez prezydenta miasta i natychmiast składane do kasy publicznej miejskiej, zamykanej na trzy klucze: prezydenta, wójta i starszego gminnego.
     Wszystkie zaś dochody niestałe, przypadkowe, zbierał do swoich rąk prezydent miasta i z nich własną powagą wydawał na potoczne rozchody miasta, nie przewyższające zł. 20; w razie zaś większych wydatków, prezydent musiał mieć na to zezwalającą uchwałę trzech porządników, a nawet w niektórych ważniejszych wypadkach obowiązany był nadto jeszcze zawiadomić o tem starostę zamkowego.
     Według dawnego miasta zwyczaju prezydent obierał sobie dwóch szafarzów, ludzi do mieszczaństwa jeszcze nie przypuszczonych, którzy, obrani po wysłużonym roku szafarstwa, bez opłaty w regestr obywatelów, to jest in album civile, wpisani być powinni".
     Ze wszystkich dochodów miasta prezydent zdawał pod przysięgą szczegółowe sprawozdanie zaraz bezpośrednio po obraniu nowego prezydenta, na zebraniu współnem trzech porządków. Sprawozdanie rachunkowe przyjęte za wydaniem kwitu dla prezydenta, musiało być podpisane przez prezydenta, wójta i starszego gminnego, oraz przedstawione do obejrzenia staroście zamkowemu.
     Gdyby zaś sprawozdanie rachunkowe nie zgadzało się, ze stanem kasy, to "wtenczas prezydent za siebie i szafarzów, jako przez siebie obieranych, z dóbr swych, nieodwłocznie satysfakcję uczynić ma, a w przypadku nie uczynienia, dobra jego zasekwestrowane, i ad plenariam satisfactionem, przez magistrat trzymane być mają".
     PO rozbiorach miasto nadal czerpie dochody z rybołówstwa na jeziorze Grzybnie, z 2 folwarków: Papieżka (6 włók) i Rumunka (4 włóki), 1 włóki łąk na Olendrach Zazameckich oraz z innych gruntów miejskich, wypuszczanych w dzierżawę, lasów miejskich, podatku gruntowego od mieszczan tzw. prętowego )w ulicach głównych po 3 gr. od pręta, od ogrodu ornego 1/2 szeląga=1/6 grosza itd.) i z innych podatków świeżo w początku XIX wieku wprowadzonych). Podatki nowe miejskie, wprowadzone w początku XIX wieku były następujące:
     1. Zaprowadzony uchwałą Rady Miasta w 1817 roku opłaty lądowe od statków przybijających do brzegów Wisły po towary, głównie zboże, były pobierane odpowiednio do pojemności statków. Statki największe od 20-25 łasztów pojemności płaciły po zł 8 za każdorazowe przybicie do lądu, a 1-5 łasztów płaciły po 1 zł. Opłata pomieniona jednak, jako tamująca handel, została wkrótce po roku 1820 na wniosek Województwa zniesiona.
     2. Od trunków sprowadzonych z innych miejscowości podwoiło miasto pobory — podatki, uchwałą Rady Miasta z dnia 15 X 1816 roku, a z polecenia Księcia Namiestnika miasto pobierało po 1 groszu , 1 szelągu od garnca piwa lub porteru angielskiego.
     3. W roku 1820 wprowadziło miasto na wniosek Komisji Wojewódzkiej podatek brukowy, którego dotąd nie było.
     4. W tymże roku (1820) miasto wprowadziło podatek tzw. miarowy tj. opłatę od miar zbożowych, pobieraną w ten sposób, że miasto za pewną sumę wypuszczało w dzierżawę miary zbożowe, sprowadzone i ostemplowane, a kupiec każdy zgłaszał się do dzierżawcy po owe miary, płacąc mu za półkorzec na godzinę po 8 gr.
     5. Od roku 1844 — 1856 miasto otrzymało od Rządu Królestwa pozwolenie na pobieranie od mieszczan podatku tzw. garncowego albo wiadrowego od trunków wyrabianych i sprzedawanych w mieście. Dochody z tego szły na pokrycie kosztów budowy gmachu starostwa. Podatek ten również był wypuszczany przez miasto w dzierżawę).
     Z lasów miejskich (dziesiatin 1095 saż. 345 stóp 11) w połowie XIX wieku miasto nietylko nie miało żadnych korzyści, ale nadto ponosić musiało opłaty z innych funduszów dwóch strażników leśnych i administrację.
     Wogóle w tym czasie lasy miejskie nie miały należytej nad sobą opieki i "w zarządzaniu niemi nie trzymano się żadnego prawidła". Już około roku 1820 zarząd nad lasami miejskimi objęła Komisja Wojewódzka, która donosiła do Komisji Rządowej w swym raporcie, iż objąwszy administrację w celu zapewnienia dochodu Kasie Miejskiej oraz przyszłego uregulowania boru naprzód wszelką sprzedaż drzewa wzbroniła, następnie pomiar boru i podzielenia go na pręty geometrze uskutecznić poleciła"). W wykonaniu tego planu Komisji Wojewódzkiej postanowiono las spieniężyć, sprzedać drzewo na opał, na wyciętem zaś terytorium pobudować osady. Przewidywany stąd dochód 30.000 rubli postanowiono obrócić na budowę mostu na Wiśle). Projekt ten został tylko częściowo w życie wprowadzony.
     W roku 1806 dochody miasta wynosiły zł. 990 gr 21 a w 1819 wzrosły do zł 16048 gr. 19).
     W roku 1853 miasto na remamentu w Banku Polskim rs. 10.781, pomimo że w tym czasie swoim kosztem przeprowadziło drogę bitą z Włocławka do Kowala).
     Według zaś inwentarza z 1860 roku miasto ma dochód rocznych z gruntów wieczyście wypuszczonych w dzierżawę rs.456 kop.4 a z prętowego rs. 376 kop. 51.
     W roku 1927/1928 Włocławek miał dochodów zwyczajnych 2.326.876.52 danin samorządowych zł. 1.886.793.76, 81.23% mieszkańców, 43752 obciążenie podatkowe na głowę mieszkańców 42,1).
     Lasów miejskich Włocłwek posiadał 383.09 ha, a wogóle nieruchomość miejska w mieście, czyli własność gminy miasta wynosiła 631 ha.
     Lasy miejskie zostały zapisane w Tabeli likwidacyjnej na na imię gminy miasta Włocławka w roku 1870, a od roku 1927 przekształcone zostały na przedsiębiorstwo miejskie).
 

32. Kościoły Włocławskie

1. Katedra włocławska.
 
A. Katedra pierwotna.
 
     Początki Katedry włocławskiej giną w pomroce dziejów i są nieznane, podobnie jak nieznaną jest data dokładna założenia biskupstwa ze stolicą we Włocławku. Ale nie ulega wątpliwości, że najpóźniej od roku 1122 — 1124 Włocławek jest już siedzibą biskupstwa stałą i posiada Katedrę.
     Pierwotna Katedra włocławska stała nad samą Wisłą, w pobliżu pałacu biskupiego, u początków dzisiejszego bulwaru, w miejscu, gdzie obecnie znajduje się dom — kamienica Nr 21, oraz śpich zborzowy, róg ul. Bednarskiej i Matebudy przy ulicy Bulwarnej.
     Była ona drewniana i od samego założenia, tak pod wezwaniem Wniebowzięcia N.M.P. , przytem niewielkich rozmiarów i prawdopodobnie przerobiona była z istniejącego tu może od samych początków chrześcijaństwa w Polsce kościołka pod wezwaniem św. Jerzego, Patrona rycerzy, dla zaspokojenia potrzeb religijnych załogi grodu włocławskiego, który należał już około roku 100 do znaczniejszych grodów książęcych.
     Nietrwała ta budowla, niszczona częstemi wylewami Wisły, jak również pożarami i wojnami, z czasem uległa ruinie całkowitej i zastąpiona została nową wspanialszą świątynią murowaną, którą na miejscu poprzedniej wystawił biskup Michał Godziemba (1222 — 1252).
     Był to kościół romański, na co wskazuje czas jego budowy, i najprawdopodobniej posiadał 3 nawy oraz drewniany pułap nad nawą główną, środkową i dlatego już w 1329 roku w czasie najazdu Krzyżaków na Włocławek, uległ pożarowi, chociaż potężne jego mury romańskie, wykonane całkowicie lub w znacznej części z bloków kamiennych, długo się opierały działaniu czasu, dopóki nie zostały dopiero w połowie XV wieku usunięte , gdy na opróżnieniem po niich miejscu miał stanąć kościół św. Stanisława Biskupa i Męczennika.
     Niektóre zabytki po dawnej Katedrze nad Wisłą wystawionej w początkach XIII wieku za kiskupa Michała Godziemby, odkopane zostały przy robotach budowlanych w ostatnich latach przeprowadzonych przy ulicy Bulwarowej róg Bednarskiej i na rogu ulicy Matebudy.
     Otóż przy ulicy Bulwarnej róg Bednarskiej w nieruchomości Nr 21. na początku byłego wieku (1902 roku) przystąpiono do budowy kamienicy, na miejscu stojącego tu od początku XIX wieku spichrza. I właśnie z fundamentów tego śpichrza obok licznych kości ludzkich wydobyto piękne i prawidłowe bloki granitowe, które umieszczono w cokole nowego nowego domu nr. 21.
     Przy kopaniu zaś piwnic pobliskiego domu, znajdującego się obok wielkiego śpichrza na rogiu ulicy Matebudy, natrafiono na starożytny fundament potężnych rozmiarów, skarpowo prowadzony i wykonany z kamienia polnego na zaprawie wapiennej.
     Odkopany ten fundament starego fundamentu, w kształcie bryły o pojemności 2 — 3 metrów sześciennych, został zachowany jako zabytek w narożniku izby piwnicznej w końcu domu przyległym do ulicy Matebudy i do sąsiedniego śpichrza; widzieć go można również z ulicy przez okno piwniczne.
     Sądząc z rozmieszczenia tych wykopalisk, Katedra biskupa Godziemby mogła liczyć (50-60 metrów) długości, co świadczy o jej okazałych rozmiarach.
 
B. Katedra obecna
 
a). Struktura i wnętrze.
 
     Nową Katedrę na wzgórzu w miejscu bezpiecznym od wylewów rzeki Wisły rozpoczął budować swoim kosztem biskup Maciej Golanczewski, poświęcając pod nią kamień węgielny dnia 25 marca 1340 roku a po zrzeczeniu się dobrowolnem przez tegoż biskupa zarządu diecezją rozpoczętą budowę prowadził dalej od roku 1365 biskup Zbilut Golanczewski (1365-1383), ostatecznie zaś wykończyli ją następni biskupi. Konsekracji nowej Katedry dokonał dnia 13 maja 1411 roku biskup tauryzeński sufragan włocławski Jan, dominikanin.
     Nowa Katedra nie posiadała początkowo kaplic kapitularza, kruchty bocznej i frontowej, rownież i ołtarze, wieże, szczyt frontowy, a także i zakrystje były z biegiem czasu dopełniane i zmieniane.
     Pozatem jednak cała struktura architektoniczna obecnej Katedry z jej wspaniałem slepieniem i arkadami oknami, filarami, trzema nawami, środkową wyższą i dwiema niższymi oraz prezbiterium i z jedną zakrystią, bliżej w. ołtarza od strony epistoły, gdzie dziś znajduje się skarbiec katedralny, zachowała się do naszych czasów bez większych zmian taka, jaka wyszła z rąk architektów XiV wieku z okresu rządów biskupów Macieja i Zbiluta Golanczewskich.
     Sądząc, z tego że prezbiterium jest szersze od nawy środkowej, przypuszczać należy, że budowa Katedry włocławskiej, rozpoczęta przez biskupa Macieja Golanczewskiego, który zdążył zaledwie wykończyć prezbiterium, początkowo prowadzona była według wzoru zachodniego. Następnie za biskupa Zbiluta Golanczewskiego, odstąpiono od tego planu pierwotnego Katedry, powierzając jej budowę architektowi krzyżackiemu, który zwęził w pierwszym planie nawę główną, przez co cała świątynia utraciła wiele na swej okazałości i proporcjonalności.
     Układ planu Katedry włocławskiej jest wzorowany na kościołach parafialnych polskich XIV wieku i w odróżnieniu od kończących się podówczas katedr w Gnieżnie i Krakowie nie posiada obejścia nawami bocznymi, nisko zasklepionymi, na około wydłużonego prezbiterium, w czem ma pewne podobieństwo do krzyżackich i brandendurskich budowli.
     Ale od tych ostatnich różni się plan Katedry włocławskiej zasadą bazylikową stale w niej utrzymywaną, gdy w tamtych panuje system hallowy. Wpływ Torunia i i wogóle krzyżackich budowli na Katedrze włącznie jest widoczny zwłaszcza w opięciu jej systeme szkarp w samej cegle oraz w podobieństwie układu żeber sklepienia i w prawie takim samym profilu cegieł w tymże celu modelowanych, jaki możemy zauważyć w kościele Panny Marii w Toruniu. Z drugiej znowu strony układ planu Katedry właśnie doskonale też rozwiązuje zadanie tęczy kościelnej, wymaganej w kościelnym kulcie w Polsce, a lekceważonej w budowlach krzyżackich. Nadto ponieważ prezbiterium jest nieco szersze od nawy głównej, dlatego część obydwóch filarów wschodnich jest podstawą arkady, oddzielającej prezbiterium od naw.
     Katedra włocławska jest zatem stylu gotyckiego ostrołukowego z rodziny ceglanych, ale polskiej architektury i systemu konstrukcyjnego krakowskiego, a tylko w pewnych motywach zbliżona jest do typu budowli krzyżackich.
     Zbudowana jest cała wyłącznie z cegły gładkiej, obrabianej na wapno bez żadnego tynku; odrzwia nawet i inne drobniejsze ozdoby ma z cegły. W przekroju i fundamentach symbolizuje Chrystusa Pana umierającego na krzyżu, z głową pochyloną na prawy bok i dlatego prawa strona prezbiterium jest krótsza. Składa się z prezbiterium i trzech naw: głównej czyli środkowej wyższej i dwóch bocznych niższych. Z każdej strony nawy głównej jest po pięć filarów kwadratowych o 2,15 metra szerokości, związanych w górze ostrołukowo w sześć arkad. Grubość murów zewnętrznych Katedry wynosi 1,30 metrów, długość 64,51 metra (108 łokci), szerokość 21,84 m (38 łokci) czyli szersze jest od nawy głównej, której szerokość wynosi tylko 7.10 metra.
     Frontowy szczyt ozdobny, pięknie wykonany, Katedra włocławska otrzymała w roku 1463 fundacji biskupa Gruszczyńskiego. Piękny ten fronton stanowi szczytową ścianę głównej, zakończoną zębowatym filigramem i ożywiony jest wielkim ostrołukowym oknem i zazębieniami, pełnemi niszowań i półsłupów na wzór gotyku toruńskiego i gdańskiego. Niestety ozdobny ten szczyt Katedry włocławskiej został częściowo zakryty w roku 1891 przez dobudowanie w tem miejscu kruchty zewnętrznej.
     Wieże. Po bokach frontowej albo szczytowej wznoszą się dwie wieże, które jednak ulegały w ciągu wieków przeróbkom w swej głównej części, podniesionej nad dachem kościelnym. Wiemy stądinąd, że dwie wieże Katedra włocławska posiadała zaraz od początków swego istnieniaw jednej z nich bowiem był umieszczony dzwonfundacji biskupa Zbiluta Golanczewskiego, a w drugiej około roku 1435 zegar.
     Pierwotne wieże jednak były niskie, zaledwie podniesione były do wysokości dachów katedralnych. Już jednak w drugiej połowie XV wieku równocześnie z powstaniem nowego wspaniałego szczytu frontowego przystąpiono do budowy nowych wież, które stanęły dopiero z początkiem XVI wieku najpierw północna od Wisły około 1511 roku, a później południowa w 1526 roku.
     Obydwie wieże są na linii naw bocznych, obejmując ścianę szczytową: są one budowane według dwu różnych planów: gdy okna jednej są wysokie ostrołukowe w stylu gotyckim, to w szczytowych łukach drugiej wieży przypominają one formy okienek romańskich. Również i szkarpy narożne i przypory na ścianach licowych wież urozmaicone są bogatego rysunku niszami. Wieże te jednak bie były wykończone według planu pierwotnego, bo były za niskie, a dopiero w ciągu następnych wieków były podnoszone, zachowując pozatem strukturę i konstrukcję dawną, w swej dolnej części wraz ze ścianą szczytową Katedry.
     Naprawione były wieże katedralne i nieco podwyższone za biskupa Macieja Łubieńskiego około roku 1639.
     Jak wyglądały wieże katedralne przed tą naprawą, opisuje nam wizytację tegoż biskupa z 1632 roku. Według pomienionego opisu obydwie wieże wznosiły się na froncie Katedry od południowej i północnej strony. Na północnej wieży był zegar. Wieże były bardzo niskie, prawie równe z murem kościołatak, że tylko ich wierzchołki były nieco podniesione nad dachem katedralnym. Wierzchołki te nie były do siebie podobne, wierzchołek północnej wieży był ostry i pokryty blachą żelazną, gdy południowa wieża była na kształt domu zakończona i pokryta dachówką.
     Staraniem biskupa Łubieńskiego wieże katedralne zostały nieco podwuższone i pokryte baniastymi kopułkami ostro zakończonymi krzyżami w ogniu mocno złoconymi. Zegar przeniesiony został teraz teraz z wieży północnej na wieżę południową. Kopuła wieży południowej pokryta została blachą ołowianą, a północnej blachą miedzianą, którą już poprzednio od początku XVII wieku wieża ta była przykryta.
     Tak odnowione wieże, już trzeba było w roku 1686 na nowo odbudować, gdyż w swej części górnej, wystającej nad nad dachem kościelnym, zawaliły się . Staraniem ówczesnego biskupa Magalińskiego stanęły na tem miejscu nowe wieże na podstawie dawnej ze starą ścianą szczytową pośrodku w stylu gotyku nadwiślańskiego, fundacji biskupa Gruszczyńskiego z 1463 roku.
     Wieżom przywrócono taki wygląd, jaki posiadały po odbudowie za biskupa Łubieńskiego, z pewnymi tylko dodatkami ozdobnymi. A wiec posiadały teraz kopuły półkoliste pokryte miedzią, u góry w zwężeniu były zakończone latarnią zamkniętą dużą banią, na której  wysokosięgające ostre końce ozdobione były krzyżami. Banie i krzyże były grubo w ogniu złocone, świecły w słońcu. Na wieżowych miedzianych kopułach błyszczały także w słońcu herby biskupa Madalińskiego (Larissa, lemiesz) mocno przybite i grubo w ogniu złocone. Styl tych wież był zbliżony do baroku. Wieże w tym stanie przetrwały do końca , dopóki staraniem i kosztem biskupa Wincentego Popiela (1875 — 1886), według projektu Kazimierza Stryjeńskiego z Krakowa, w wykonaniu zaś architekta Konstantego Wojciechowskiego, nie stanęły , w tym samym miejscu na starej podstawie dzisiejsze wzniosłe wieże , więcej niż dawne dostosowane do swego planu pierwotnego, jak również i do stylu gotyckiego całej Katedry.
     W początku XVII kosztem biskupów Gembickiego i Łubieńskiego przybyła na Katedrze mała wieżyczka — sygnaturka w kształcie baniastej kopułki z krzyżem złoconym. Sygnaturka ta pierwotnie wzosiła się nad miejscem, gdzie schodzi się nawa główna z prezbiterium, a od roku 1891 przeniesiona została do ściany szczytowej między kapitularzem a wieżą południową.
     Dachy katedralne pokryte zostały miedzią kosztem biskupa Czapskiego w 1753. Miedź z dachów jak również i z wież katedralnych zabrana została przez niemców w początkach lutego 1918 roku.
     Okna katedralne składają się z ustępów prostokątnych, tworzących większą framugę z węższym stosunkowo otworem właściwym okna. Do poziomu dachów nad bocznymi nawami okno na znacznej wysokości ma ślepą framugę z węgarkiem pośrodku, które jednocześnie jest laską dla rozetowań otwartej górnej części okna. W układzie skośnych glifów okien dla otrzymania harmonii z filarami architekt musiał odstąpić od uświeconych form stylu gotyckiego, ale już w prezbiterium wraca do tego właściwego ich systemu, a nawet profiluje te glify w skromne, ale pełne rytmu części. Rozetowanie okien jest w prezbiterium wykonane na kamieniu ciosowym i ma rysunek bogatszy, inaczej niż w nawie głównej, chociaż dla oszczędności kamienia spody lasek są wykonane również w cegle. Ciosany kamień jeszcze jest zastosowany przy wykonaniu wspornikówsklepionek naw bocznych i wsporniki te są wielokątne, profilowane w kilka ustępów, a podobne są do wsporników Katedry krakowskiej i noszą znamiona XIV wieku, zdradzając przy tym wprawną rękę kamieniarza. Okna wszystkie są podłużne w ostrołuk u góry zakończone, w prezbiterium ozdobione są misternymi filigranami, wyrabianymi z kamienia ciosowego, gdy w nawach przedzielone są prostym tylko słupem. Filigramy te szczególnie z tego względu zasługują na uwagę, że nie powtarzają się, ale każdy z nich jest odmienny. Przy ostatniej restauracji Katedry przeprowadzonej w duchu jedności stylu, przywrócono oknom katedralnym pierwotny charakter czysto gotycki ostrołukowy. Usunięto więc pochodzące z XVI wieku kształty półkoliste okien z glifami prostolinijnymi, oraz dano im oprawę z kamienia szydłowieckiego.
     Fotografia i opis struktury okien katedralnych z czasów przed ostatnią restauracją znajdują się w dziale : Walicki Michał, Sprawa inwentaryzacji zabytków w dobie Królestwa Kongresowego (1827 — 1862) Nakł. Biblj. Zakł. Archit. Pol. i Historii Sztuki, T. III, Warszawa 1931, str. 224.
     Sklepienie nawy głównej rozpoczyna się od posadzki na wysokości 20 m. unosi się w kluczu, aż wreszcie za pośrednictwem romańskich diustów w postaci grupy trzech wciśniętych i zawieszonych w dwu wysokościach kolumienek opiera się na ścianach magistralnych, które u spodu są przebite w arkady ostrołukowe, jakdyby wyrastające wprost z wielkich filarów. Arkady te oprócz drobnej fasetki wynoszącej 0,12 m, są wycięte przez cała grubość pełnego muru wynoszącą dotąd tyle, co wymiary filaru. Mur ten od poziomu arkad przyjmuje zaraz uskok bardzo wyraźny, na którym biorą swój początek dwa głębsze diusty, a trzeci diust przodkowy schodzi więcej w dół na filar i zawiesza się na wsporniku na jednej równi z powstającą arkadą. Uskok ten odpowiada odsadzie od zewnątrz, wynoszącej 0,65 metra i dlatego grubość ściany magistralnej od tego miejsca jest mniejsza i wynosi tylko 1,30 metra grubości. Odsadzka zaś od zewnątrz jest podstawą szeregu szkarp, które ciągną się od niej, zwężajać się w dwu uskokach, aż do samego gzymsu okapowego ścian magistralnych i są widoczne na zewnątrz ponad dachami naw bocznych. Aby zaś złagodzić wrażenie dla oka zbyt ciężkiego filru, została grubość jego czy szerokość rozdzielona przez wprowadzenie silnego walka i narożnych fasetek. Wszystko, jak również liczne murowane przypory czyli szkarpy obok wyniosłych zębato zakończonych szczytów ścian poprzecznych tworzą okazała grupę murów, przyjemnie rzucają się w oczy, szczególnie od strony miasta.
     Sklepienie całe w nawach i prezbiterium jest w gwiaździste i jednego systemu. W sklepieniu nad prezbiterium są wmurowane głośniki wzmacniające głos , a nad stallami tam, gdzie się kończą wsporniki sklepienia, w niszach stoją kamienne figury świętych osłonięte baldaszkami. Zarówno głośniki, jak i owe figury świętych pochodzą jeszcze z XIV wieieku z czasow biskupa Macieja Golanczewskiego, były one jednak niedługo potem zamurowane i odkryte dopiero z końcem XIX wieku przy ostatnie gruntownej restauracji Katedry.
     Ozdobą wnętrza Katedry były także znajdujące się tu od początku w prezbiterium stalle. Jakie były pierwotne stalle, nie wiemy. Wiadomo tylko, że jeszcze za biskupa Macieja Łubieńskiego w 1632 roku znajdowały się w Katedrze włocławskiej stalle starożytne, roboty urozmaiconej i niejednego rysunku. W roku 1683 na miejsce tamtych już zniszczonych kapituła sprawiła swoim kosztem nowe stalle z całym szeregiem figur świętych misternie wykonanych zachowane do dziś, z tą tylko różnicą, że dawniej były one dłuższe, mając po 14 miejsc — siedzeń z każdej strony i dpiero przy ostatniej restauracji Katedry z końcem wieku skrócone zostały o 12 miejsc, z pozostawieniem już odtąd tylko po 8 siedzeń z każdej strony.
     W roku 1724 staraniem ks. Bartłomieja Paworskiego, zakrystianina, wprowadzona została od Katedry statua św. Jana Nepomucena, umieszczona najpierw od strony północnej na filarze wprost bocznej kruchty, a w roku 1752, gdy na tem miejscu stanął ołtarz św. Marii Egipcjanki z fundacji kanonika Floriana Lachowicza, figura ta została przeniesiona na ścianę między wejściem do churu kapłańskiego a ołtarzem P. Jezusa konającego zakrywając nią tablicę nagrobkową biskupa Krzesława Kurozwańskiego (+1501), ufundowaną tu przez jego wychowanka prymasa Jana Łaskiego. W czasie ostatnie restauracji Katedry około 1891 roku usunięto z tego miejsca figurę św. Jana Nepomucena i przeniesiono ją na ścianę północną u drzwio, prowadzących z placu katedralnego do lewej nawy kościoła.
     Katedra na zewnatrz, podobnie jak i dzisiaj, była zawsze nietynkowana, owszem nawet przez jakiś czas dłuższy i ściany jej wewnętrzne nie były tynkowane, a tylko na święta przykrywano je bogatymi makatami, co jeszcze robiono niemal do połowy XVIII wieku chociaż tynkiem już były później ściany wewnętrzne Katedry pokryte, ale nie malowane. Dopiero z końcem XVI wieku staraniem i kosztem biskupa Hieronima Rozdrażewskiego zostały pomalowane ściany i sklepienia ale tylko w prezbiterium, w stylu włoskiego żywego renesansu: gwiazdy złocone na tle niebieskim oraz herby wielu dobroczyńców Katedry, m.in. herb króla Stanisława Batorego. W początkach XVII wieku to piękne malowanie prezbiterium zostało częściowo zakryte obrazami nędznego pędzla, z fundacji biskupa Jędrzeja Lipskiego (1623 — 1631), przedstawiającego 8 scen z życia Bogórodzicy, jeden taki obraz wisiał również aż do ostatniej restauracji Katedry w końcu ub, wieku u góry na arkadzie tarczowej przy wejściu do prezbiterium. Pozatem ściany wewnętrzne całej Katedry były białe, niemalowane aż do końca ub. w. czyli do ostatniej gruntownej restauracji za biskupów Wincentego Popiela (1867 — 1883) i Aleksandra Bereśniewicza (1883 — 1902), kiedy to pomalowano całą Katedrę i gruntowną przeprowadzono jej naprawę w duchu jedności stylu, przywracając jej pierwotny charakter budowli gotyckiej ostrołukowej , a usuwając z niej wszystko to, co w ciągu wieków było jej dodane niezgodnego z tym stylem.
     Całe sklepienie Katedry pomalowano na błękitno z gęsto rozsianymi gwiazdami złotymi, żebra sklepienia również są pozłacane. Ściany naw katedralnych, które do końca ub. wieku były białe i niemalowane, przy ostatniej resturacji pokryte zostały polichromią z motywami geometrycznymi, roślinnymi i różnymi ornamentami na prostokątnych polach w równych od siebie odstępach, przedstawiającymi infuły biskupie, mistyczne lilie i inne kwiaty, wyżej na wstęgach napisy: Chryste elejson , Kyrie elejson, niżej pod tym : Chryste zmiłuj się, Panie, zmiłuj się a ponad wstęgami długie pasmo herbów biskupów włocławskich; również jako motyw dekoracyjny w polichromii Katedry włocławskiej służy herb miasta Włocławka i herb Kujaw. Pozatem w Katedrze przełożono w końcu ub. w. posadzkę z marmuru chęcińskiego na miejscu dawnej, pochodzącej z 1764 roku, podniesiono wieże, ustawiono nową, z fundacji ziemianina Kronenberga z Kujaw, dębową ambonę, wykonaną w stylu gotyckim, z pięcioma medalionami, wyobrażającymi Chrystusa Panny i Ewangelistów, znieniono ołtarze, dobudowano kaplice itp.
 
B. Kaplice
 
     Kaplice były dobudowane do Katedry w ciągu wieków. Obecnie jest 7 kaplic, które rozpoczynając od w. ołtarza, są następujące, a mianowicie od strony południowej: Matki Boskiej, św Marcina i Najśw. Sakramentu, albo Cibavit, od strony północnej: św. Kazimierza, św Józefa , św. Barbary i św. Teresy.
 
1. Kaplica Matki Boskiej
 
     Kaplica Matki Boskiej z ołtarzem Wniebowzięcia N.M.P., powstała z pośród kaplic katedralnych najwcześniej, bo istnieje już około 1500 roku.
     W przeszłości nazywana była kaplicą masjonarzy lub roratystów, od odprawianych w niej zwykle nabożeństw.
     Obecna kaplica jest drugą, która na miejscu pierwotnej uległej zupełnej riunie już w końcu XVI wieku wystawiona została kosztem biskupa Jana Tarnowskiego (+1600), a wykończona ostatecznie już po śmierci tegoż fundatora w 1610 roku.
     Jest ona stylu włoskiego odrodzenia z kulistem sklepieniem przyozdobionem rozetami, na zewnątrz okryta jest kopułką, zakończoną latarnią. Cała jest z kamienia ciosowego.
     Wewnątrz kaplicy przyozdobione jest w sklepieniu ku środkowi herbami fundatorów i dobrodziejów, jak Rola, Jastrzębiec, Nowina i innemi znakami, a we wnękach ścian pięknymi marmurowymi posągami, przedstawiającymi czterech Ewangelistów oraz świętych Patronów polskich: Wojciecha, Stanisława Biskupa, Jacka i Florjana.
     Jaki był pierwotny ołtarz w tej kaplicy, nie wiemy, bo go zniszczyli szwedzi podczas najazdu na Włocławek w 1657 roku. Z dawnego ołtarza pozostał tylko obraz Matki Boskiej, malowany na płótnie, przedstawiający N.M.P. w połowie postaci z Dzieciątkiem Jezusna ręku; obraz cały pokryty jest sukienką śrebrną w deseń wybijany, a na głowach m.B. i Dzieciątka Jezus są korony pozłacane z kilku drogimi kamieniami.
     Obraz ten został umieszczony w nowym ołtarzu, jaki z fundacji kanonika Łukasza Przewłockiego (+1681) został wystawiony pokonsekrowany dnia 17 maja 1666roku przez biskupa sufragana Domaniewskiego. 
     Był to obraz barokowy, drewniany, z menzą murowaną o czterech kolumnach, z rzeźbami, figurami po bokach: Dawida z ofiarą i Aarona w arcykapłańskim stroju z kadzielnicą. Figury te, podobnie jak i cały ołtarz, były wyrobione z drzewa i całkiem złocone.
     W roku 1891 ołtarz ten odstąpiony został do kościoła w Staszewie. 
     Ostatnia restauracja kaplicy dokonana była w 1891 roku. Wtedy też wystawiono nowy ołtarz z marmuru kanaryjskiego umieszczając w nim dawny obraz N.M.P., a drugi obraz św. Anny, dotąd w ołtarzu zasuwany, został po odnowieniu zawieszony w skarbcu zakrystii wikarjuszowskiej.
     Ołtarz ten poświęcił biskup Stanisław Zdzitowiecki dnia 3 października 1903 roku umieszczając w nim relikwie św. Męczenników: Honorata, Redempta i Sewera. Ściany wewnętrzne tej kaplicy pokryte są pomnikami — nagrobkami biskupów: Macieja Pstrokońskiego, Macieja Łubieńskiego i Stanisława Sarnowskiego.
     Pomnik dwóch pierwszych biskupów jest wspólny, w kształcie ołtarza, z marmuru czarnego i brunatnego. Pomnik ten jest wspaniale wykonany z białymi popiersiami i herbami obydwóch biskupów.
     Trzeci pomnik biskupa Stanisława Sarnowskiego (+1680) herbu Jastrzębiec również, podobnie jak tamten pomnik, wykonany jest z mieszanego marmuru, ale jest znacznie skromniejszy, z portretem, namalowanym na złoconej blasze, na której jest umieszczony długi rznięty i wyzłacany napis.
     Na zewnętrznej ścianie kaplicy jest wyryty zegar słoneczny z wierszem, przypisywany Mikołajowi Koernikowi, oraz mapa i krótka historia diecezji Włocławskiej po łacinie przez księdza Stanisława Chodyńskiego w 1891 roku.
 
2. Kaplica św. Marcina
 
     Kaplica św. Marcina wystawiona została w 1521 roku z fundacji Feliksa Naropińskiego, dziekana katedralnego. Miała dobodziejów kanoników włocławskich: Łukasza Bratkowskiego, który ufundował przy niej altarję i prebendę w 1622 roku i Marcina Protficza (+1700), który zostawił legat na 3 Msze św. tygodniowo, jakie miały być w niej odprawiane za jego duszę, oraz wystawił swoim kosztem ołtarz, istniejący do roku 1823.
     Sklepienie w tej kaplicy było takie same jak w bocznych nawach oraz w sąsiedniej kaplicy Najśw. Sakramentu (Cibavit). Były więc na sklepieniu łuki i żebra inne od obecnych, które są tylko odtworzone z gipsu, gdyż pierwotne zniszczone zostały w skutek nieuwagi murarzy przy ostatniej restauracjikaplicy 1881-3 r. Również wejście do kaplicy stanowiła dawniej arkada większa od dzisiejszej, z łukami wysoko pod same prawie sklepieniekaplicy sięgającymi i bardzo ostro zakończonymi. W r. 1881-3 właśnie zamórowano część tej arkady i znacznie skrócono ją u góry, aby ją uzgodnic i zharmonizować z drzewami pobliskiej kaplicy Jajśw. Sakramentu.
     Ołtarz pierwotnie stał przy ścianie wschodniej kaplicy; pierwszy ołtarz był bardzo wysoki, sięgał aż do sklepienia, był przytem mało estetyczny. Na jego miejscu został poświęcony dnia 1 czerwca 1687 roku nowy ołtarz z fundacji kanonika Marcina Protficza, jako stały, ku czci św. Andrzeja Apostoła i Marcina Biskupa, z relikwjami męczenników: Wiktoryna, Teodora i Urbana.
     Obraz w ołtarzu był dosyć dużych rozmiarów, a wyobrażał św. Marcina, klęczącego w kapie i mitrze, z pastorałem i ze złożonemi do modlitwy rękoma, u góry obrazu w lewym jego rogu był mały wizerunek Boga Ojca, któremu P.Jezus i N.M. Pannaw otoczeniu trzech aniołow klęczących pokazują płaszcz, podarowany przez św. Marcina ubogiemu; na prawo zaś w rogu obrazu przedstawiony jest św. Marcin, jadący na koniu i dzielący płaszcz swój ubogiemu. Obraz ten jest pędzla miernego.
     Do tego obrazu sukienkę srebrną oraz ozdoby srebrne i złocone, jak: kapę, mitrę, pastorał, pierścień biskupi sprawił w roku 1861 prałat Katedry włocławskiej ks. Marcin Konstanty Szremowicz (+1884). W latach 1881-1883 kaplica św. Marcina została gruntownie odrestaurowana kosztem kapituły katedralnej.
     Przeprowadzono wtedy następujące roboty:
     Po usunięciu dawnego ołtarza postawiono nowy ołtarz, ale już nie jak dotąd przy ścianie wschodniej, t.j. lewej od wejścia, ale przy południowej, z oknem zamienionym na witraż, który jednocześnie zastępuje obraz w ołtarzu.
     Witraż ten wraz z figurą św. Marcina jest wykonany w zakładzie św. Łukasza w Warszawie za 515 rs.
     Obraz główny w witrażu wzorowany jest na fresku malarza Violette`a i przedstawia św. Marcina w ubiorze biskupim, jak wybiega na spotkanie trędowatego żebraka, ściska go i całuje w bramie miasta Amiens.
     U dołu głównego obrazu w witrażu namalowane są dwa małe obrazki, z których jeden przedstawia św Marcina , jako rycerza na koniu, dzielącego płaszcz ubiogiemu, na drugim zaś — Bóg Ojciec wkłada koronę na głowę biskupowi klęczącemu, za którym stoi anioł trzymający kawał płaszcza.
     Pozostała część okna wypełniona jest kolorowymi ornamentami które są wykonane w stylu gotyckim.
     Ołtarz jest ze starego dębowego drzewa, wykonany według rysunku ks. Konstantego Waberskiego w kształcie ramy, okalającej całe okno szerokie na 15 cali; karnes jej podzielony podzielony na wałeczki, ma wygląd łodygi, pokrytej liśćmi ostu, zapełniającymi całą ramę.