Kluby i organizacje sportowe

Kolarstwo

KOLARSTWO
 
     Kolarstwo sportowe zaczęto uprawiać w około ćwierć wieku po wynalezieniu przez K. Dreys`a roweru w 1817 roku, zwanego pierwotnie welocypedem lub bicyklem. Dyscyplina ta narodziła się w Angli, a następnie we Francji. W Polsce wyścigi na rowerach były organizowane pod koniec XIX wieku, a pierwszym polskim klubem kolarskim było Warszawskie Towarzystwo Cyklistów — 1886. W 1920 roku został zarejestrowany Polski Związek Kolarski, skupiający sekcje kolarstwa torowego i szosowego.
     Na Kujawach korzenie tej dyscypliny wyrastają z turystyki rowerowej, która uprawiano w Towarzystwie Gimnastycznym "Sokół" jeszcze w okresie zaborów. Jest to więc chronologicznie, druga — po wioślarstwie — dyscyplina sportu spośród uprawianych na Kujawach i ziemi dobrzyńskiej. Jej rozwój nastąpił po utworzeniu Towarzystwa Kolarzy we Włocławku — 1922, założycielami TK było grono działaczy "Sokoła" na czele z Aleksandrem Rutkowskim, który został wybrany pierwszym prezesem klubu.
     Zasadnicze znaczenie dla rozbudzenia szerokiego zainteresowania kolarstwem miało zbudowanie wielodromu o nawierzchni pirytowej. Urządzono go nakładem pracy społecznej członków i sympatyków Towarzystwa Kolarzy, przy al. Chopina. Pierwsze zawody zorganizowano tu 3 V 1924 roku. Tor ten, w latach 1946-47 gruntownie zmodernizowany i wyposażony w nawierzchnię betonowową, był przez pół wieku jedną z najbardziej okazałych wizytówek bazy sportowej na Kujawach i ziemi dobrzyńskiej; stał się areną wielu zawodów rangi ogólnopolskiej a nawet międzynarodowej.
     Najwybitniejszym zawodnikiem w pierwszym okresie włocławskiego kolarstwa był właściciel wytwórni rowerów — Feliks Różański. Znany był na krajowych szosach oraz torze kolarskim na Dynasach, zanim jeszcze utworzono we Włocławku Towarzystwo Kolarzy. Jako pierwszy włocławianin otrzymał licencję zawodniczą i znalazł się w rejestrze Związku Polskiego Towarzystw Kolarskich (pierwotnie nazwa PZKol.), co uprawniało do startu we wszystkich zawodach, organizowanych pod egidą Moiędzynarodowego Związku Kolarzy. W latach dwudziestych żaden z lokalnych rywali nie zdołał mu sprostać — Różański był m.in. mistrzem województwa warszawskiego w szosowych wyscigach krótkodystansowych. Potem, aż do końca życia (zm. w 1964 roku), był cenionym szkoleniowcem i oddanym działaczem kolarstwa. Należał do głównych inicjatorów odrodzenia włocławskiego kolarstwa po wojnie.
     Podczas wspomnianych zawodów w dniu otwarcia włocławskiego toru objawił sie talent młodego zawodnika, ówczesnego zwycięscy wyścigu na 15 okrążeń — Czesława Religi. Przez kilkanaście następnych lat Religa z powodzeniem nawiązywał do sukcesów F. Różańskiego. Imponował zwłaszcza techniką jazdy na specyficznym torze we Włocławku, gdzie niezwykle rzadko przegrywał. Np. w 1928 roku wyprzedził tu znanego kolarza z Bydgoszczy, lidera firmy Jahr ( jej tradycje kontynuują Zakłady Rowerowe "Romet"), który przyjechał do Włocławka opromieniony zwycięstwem w Tour de Pologne — Feliksa Więcka.
     Czołowymi zawodnikami najczęściej reprezentującymi barwy włocławskiego klubu, byli również: Wiesław Hajdo, Stanisław Jastrzębski, Tomasz Kubiak, Henryk Kudliński, Aleksander Sznabel, Adam Politowicz, Edward Quandt, Henryk Cieśliński, Zenon Kaganowicz, Józef Brzóska, Leon Ziółkowski, Kazimierz Ciszewski, Jan Olszewicz i Wincenty Maszewski. Desygnowanie zawodnika do udziału w wyścigach było wyróżnieniem. Decydowała aktualna forma i pilność w treningach. W sezonie co tydzień zbierał się zarząd i zatwierdzał wnioski, składane w tej sprawie przez kapitana sportowego.
     Towarzystwo było bowiem organizacją niezależną i w związku z tym samofinansującą. Poziom sportowy reprezentowany przez czołowych zawodników przesądzał, czy zaproszenie na imprezę przyjma kolarze o znanych nazwiskach, mogących być magnesem dla większej liczby kibiców. Ranga zawodników i renoma ich uczestników decydowała także o cenie biletów, a w konsekwencji o warunkach działalności sportowej. Nagrody za zwycięstwa fundowane były z prywatnych funduszy sympatyków klubu. Tylko najlepsi zawodnicy, związani z firmami produkującymi rowery, na ogół przez nie zatrudniani, korzystali z pewnych ulg w pracy. Leżało to zresztą w interesie pracodawcówi zarazem sponsorów kolarzy, którzy odnosząc zwycięstwa reklamowali wyroby firmy. Frekwencja na zawodach we Włocławku była niemal zawsze bardzo duża.
     Kolarstw nie było powszechnie dostępne dla młodzieży z biedniejszych rodzin, gdyż niewielu tylko było stać na kupienie roweru — a był to podstawowy warunek spróbowania sił na torze lub szosie w rywalizacji z kolarzami zrzeszonymi w klubie. Zakupienie sprzętu wiązało się z wydatkiem kilkakrotnie przewyższającm dochody robotników, a o stałą pracę było wówczas we Włocławku bardzo trudno. Działacze rekrutowali sie spośród inteligencji zatrudnionej na tzw. państwowych posadach (np. wieloletni prezes — Teofil Hajdo był najpier dyrektorem elektrowni, a potem wiceprezydentem miasta) lub wywodził się z kręgów drobnego kapitału i bogatrzego rzemiosła. Mimo to na zawody do innych miast  - nawet do Warszawy — młodzi kolarze udawali się rowerami korzystając z noclegów w mieszkaniach kolegów i rywali z tych miejscowości; zawodnicy przyjeżdzjący na zawody do Włocławka korzystali z gościny gospodarzy.
     Sprzęt kolarski z tamtych mało przypominał wsóczesne wyposażenie zawodników. O klasie sprzętu stanowiły zwłaszcza opony. Od połowy lat trzydziestych czołowi kolarze dysponowali tzw. balonówkami — były to "grube koła" z dętką i oponą, zapewniające względnie dobrą amortyzację. Przedwojenne drogi były bowiem wybrukowane "kocimi łbami", na których trzęsło, toteż na dłuższych dystansach zawodnicy z najwyższym trudem utrzymywali kierownicę. Nawet nawierzchnia włocławskiego toru — jak wspomina Cz.Religa — była porównywalna co najwyżej z dzisiejszą szosą III klasy.
     W okresie międzywojennym kolarstwo rozwinęło się także — chociaż na znacznie mniejszą skalę — również w Ciechocinku i Aleksandrowie Kujawskim. Wzmiankuje się o tym w dokumentach klubów "Zdrój" i "Orlęta". Zawodnicy "Zdroju" brali udział w niektórych imprezach we Włocławku, rywalizowali także z kolarzami pobliskiego Aleksandrowa. Brak jednak precyzyjnych informacji o zawodnikach i osiąganych przez nich rezultatów. Wiadomo tylko, że kolarstwo było uprawiane w obu tych ośrodkach już pod koniec lat dwudziestych, zaś w pamięci działaczy z Aleksandrowa przertwało nazwisko Zaborowskiego, kolarza tamtejszego Policyjnego Klubu Sportowego, uważanego za najlepszego kolarzaw tamtym mieście. Pamiątkowe zdjęcia z tamtego okresu wskazują na popularność turystyki rowerowej.
     Myśl o odrodzeniu kolarstwa pojawiła sie już w pierwszych dniach po wyzwoleniu. Już w 1945 roku organizowano wyścigi na rowerach, jajczęściej zwykłych, przyciągające wielu uczestników i obserwatorów. Do pierwszych należały wyścigi kolarskie urządzone w Brześciu Kujawskim z okazji święta ludowego — dożynek 23 IX 1945 roku. Zwyciężył Józef Pawłowski z Brześcia Kujawskiegoprzed Bogdanem Brzozowskim z Włocławka i Kazimierzem Forysińskim z Łodzi. Jednak sekcja kolarstwa wyczynowego ukształtowały się dopiero z czasem w Aleksandrowie, Ciechocinku i Włocławku: kujawscy kolarze, zwłaszcza torowcy z Włocławka i szosowcy z Ciechocinka osiągneli wiele wartościowych wyników.
     Inicjatorami reaktywowania klubu kolarskiego we Włocławku byli dawni działacze i zawodnicy, m.in. Alksander Rutkowski, Feliks Różański, Wincenty Maszewski, Teofil Hajdo, Czesław Religa, Witold Jabczyśki oraz Marian i Edward Matuszkiewiczowie. Wiosną 1946 roku utworzono klub o szerszym profilu — Towarzystwo Kolarzy i Motocyklistów. Pierwszy okres nie był owocny ze względu na trudności organizacyjne, a także niedostatek sprzętu. Po przymusowym przejęciu sekcji przez RKS "Orzeł" działający przy Zakładach Celulozowo — Papierniczych, sytuacja zmieniła się korzystnie. Budowa betonowego toru otworzyła nowy etap włocławskiego kolarstwa wyczynowego.
     Pierwszym kolarzem z Włocławka, który zdołał się przebićpo wojnie do krajowej czołówki, był Bogdan Brzozowski. Był on uczestnikiem pierwszych powojennych mistrzostw Polski na szosie — Warszawa 1946, a następnie zyskał rozgłos jako torowiec, zapoczątkowując pasmo sukcesów zdobyciem pierwszego miejsca w wyścigu na łódzkim torze w Helenowie, dystansując krajową czołówkę. Brzozowski został też zwycięzcą sprintu na rozgrywanych po raz pierwszy na nowym torze betonowym mistrzostwach okręgu bydgoskiego — 1948.
     Tymczasem Brzozowskiemu wyrósł lokalny rywal  - Ryszard Brygiewicz, startujący zresztą na rowerze zmontowanym z części udostepnionych przez kolegę. Obaj brali udział jako pierwsi włocławianie w powojennych mistrzostwach Polski na torze w 1949 roku, plasując się w czołówce — Brzozowski na szóstym miejscu, a Brygiewicz na ósmym. Czwórka kolarzy włocławskiego "Orła" — Brzozowski, Zdzisław Idczak, Lech Wiśniewski i Henryk Keplin — zdobyła dla swego klubu tytuł drużynowego mistrza Pomorza.
     Osiągnięcia te zwróciły uwagę kierownictwa PZKol.. Klub otrzymał sprzęt kolarski. Włocławkowi powierzono organizacje meczu w kolarstwie torowym Polska — Francja, w którym wystąpiło poza konkursem trzech wychowankówtrenera F.Różańskiego. Wszyscy to — w drugiej połowie lat pięćdziesiątych jeszcze bardziej rozbudziło zainteresowanie, kolarstwem torowym w śród włocławskiej młodzieży. Zarząd klubu "Start" podjął w związku z tym decyzję o powołaniu drugiej w mieście sekcji kolarskiej, angażując do pracy szkoleniowej B.Brzozowskiego.
     Rywalizacja "Uni" ze "Startem" owocowała podnoszeniem poziomu sportowego; włocławianie stali sie różnymi partnerami dla najlepszych w kraju. Na torze przy al. Chopina organizowano wiele imprez. Np. w mitingu w 1956 roku wzięło udział gwiazdy polskiego kolarstwa, ze Stanisławem Królakiem i Wiesławem Podobasem. Wtedy też doszło do konfrontacji między "Unią" a "Startem" w biegu na 10 okrążeńtoru. Bardziej doświadczona drużyna chemików (Jabłoński, Targański i Impert) wyszła z tych zmagań zwycięsko, chociaż startowcy okazali się wymagającymi rywalami.
     Najlepszymi zawodnikami teamu "Uni" w połowie lat pięćdziesiątych byli Jędrzej Jabczyński, Kazimierz Targański, Stanisław Impert, Stanisław Wasilewski, Tadeusz Ponto, Marek Zieliński i Wojciech Marchlewski. Stawce tej przewodził zdecydowanie J.Jabczyński, którego szczytowym osiągnięciem było zajęcie trzeciego miejsca w mistrzostwach Polski (1957) w wyścigu na 1 kilometr. Ponadto Jabczyński triumfował w wielu wyścigach ogólnopolskich i lokalnych, zarówno w jeśdzie indywidyualnej, jak i w wyścigach parami w których najczęściej partnerował mu K. Targański.
     W ponad 20-osobowej kadrze "Startu" trenera Brzozowskiego w tym samym okresie wyróżniali się: Mariusz religa, Ryszard Stasiak, Jerzy Ciesielski, Stefan Zielnicki, Bogdan Łęgowski i Leszek Paczkowski. Na szosie brylowali Lucjan Gruszczyński i Leszek Trząsalski. Adepci ze "Startu" bardzo udanie zadebiutowali na mistrzostwach Polski w Łodzi (1957): podczas gdy Jabczyński zajął trzecie miejsce wśród zawodników licencjonowanych — Religa był pierwszy, a Stasiak drugi w kategorii tzw. kartowiczów (kandydatów). Obaj zostali wkrótce zaliczeni do kadry narodowej i z ich nazwiskami a zwłaszcza Mariusza Religi, syna przedwojennego mistrza, a po wojnie działacza i arbitra — wiążą się największe sukcesy włocławskiego kolarstwa.
     Religa wyspecjalizował się w wyścigach na dystansie 4 kilometrów, szturmem dostając się do reprezentacji Polski. Drogę ku koszulce z białym orłem utorował sobie podczas mistrzostw kraju, rozegranych we Włocławku, na torze "Celulozy" — lipiec 1958. Wyprzedził on cała plejadę kadrowiczów, zwyciężając bezpośrednio w biegach Ulika i Chtieja, a w finale przegrał minimalnie z łodzianinem Józefowiczem. W rywalizacji zespołowej — głównie dzięki Mariuszowi Relidze — Włocławek wyprzedził znane z wielkich tradycji kolarstwa torowego ośrodki (Kraków, Szczecin, Kalisz).
     Kolarz "Startu" ustanowił także rekord Polski na 2 kilometry. Został zaliczony do grupy przygotowującej sie do udziału w mistrzostwach świata w Paryżu i olimpiady w Rzymie. 1959 roku to apogeum formy M.Religi — włocławskiego kolarza, który prezentował formę najwyższą ze wszystkich kadrowiczów, dokumentując swój prymat na średnich dystansach zwycięstwami na zawodach krajowych i zagranicznych np. w Bułgarii. Ukoronowaniem pomyślnego sezonu było zdobycie koszulki z orłem za pierwsze miejsce na mistrzostwach Polski na dystansie 4 kilometrów na torze we Włocławku. Miarą popularności tego sportowca nie tylko w rodzinnymmieście może być fakt, że w plebiscycie na najlepszych zawodników we wszystkich konkurencjach w sezonie 1959, ogłoszonych wśród czytelników "Gazety Pomorskiej", M.Religa został sklasyfikowany na siódmej pozycji, przed m.in. Zdzisławek Krzyszkowiakiem i Marianem Jochmanem.
     Zawodnik z Włocławka nie znajdował jednak uznania w oczach selekcjonerów Polskiego Związku Kolarskiego, gdy kompletowano narodowe drużyny na najbardziej prestiżowe imprezy. Nie wysłano go — mimo dobrej formy — na mistrzostwa świata do Paryża i Brukseli, ani na rzymską olimpiadę (1960). Nie pozostało to bez ujemnego wpływu na psychikę kolarza. Jeszcze przez kilka sezonów należał co prawda do kadry narodowej, odniósł sporo sukcesów w różnych konkurencjach np. wraz ze Stanisławem Tretynem zajął szóste miejsce na mistrzostwach Polski w tandemach, jednak nie sięgał już po najwyżesz laury i w 1966 roku zakończył błyskotliwą karierę.
     Sekundował mu w niej kolega klubowy Ryszard Stasiak, postać numer 2 włocławskiego kolarstwa przełomu lat pięćdziesiątych i sześdziesiątych. Stasiak przez kilka sezonów był także zaliczany do rona najlepszych dziesięciu torowców w kraju i często brał udział, nie tylko u boku Religi, w wielu zawodach wysokiej rangi.
     Podstawą sukcesów była silna rywalizacja w klubie. Oprócz mistrzów pod okiem B.Brzozowskiego wyszkoliło sie niemało zawodników ocierających się o krajową czołówkę.Należeli do nich m.in. Stanisław Tretyn, Andrzej Poreda, Henryk Kacprzak, a także Gabriel Szortyka, Lucjan Truszczyński, Marian Maćczak, Jan Lewandowski, Janusz Witecki, Czesław Lach, Józef Piotrowski, Stanisław Abent, Sławomir Lisiecki, Włodzimierz Gajek, Józef Konecki, Kazimierz Kaniewski i Zbigniew Kurowski.
     W "Starcie" rozpoczeła treningi grupa zawodników kolejnej generacji : Marek Ochmański, Marek Urbański, Ryszard Ziółkowski, Waldemar Pracki, Ryszard i Andrzej Suwałowscy, Henryk Kaplin, Jerzy Krulit, Julian Nowakowski, Andrzej Pejas, Ryszard Tekiel, Andrzej i Krzysztof Kamińscy, Zdzisław Stradowski, Sylwester Sieciński, Jan Orankiewicz, Jerzy Bujak, Stefan Grzybowski i wielu innych. Większość z nich startowała zarówno na torze, jak i na szosie. Zajmowali czołowe lokaty w zawodach okręgowych oraz mistrzostwach Zrzeszenia Sportowego "Start". Mistrzami zrzeszenia była np. drużyna w składzie: Suwałkowski, Pracki, Sieciński, Kepin. Indywidualne sukcesy w tego rodzaju imprezach odnosili także Marek Zieliński, Jerzy Małachowski i Marek Ochmański; Małachowski ma na swym koncie zwycięstwo nad Janem Magierą.
     Najlepsze rezultaty z tej grupy osiągał M.Ochmański. Został on zaliczony do kadry narodowej juniorów w sprintach po mistrzostwach Polski w Szczecinie, gdzie zdobył tytuł wicemistrzowski, ulegając 1:2 Bernardowi Kręczyńskiemu (1967).Na tych samych zawodach wziąłrównież udział w wyścigach tandemów z Ryszardem Ziółkowskim, docierając do półfinału. Ochmański był członkiem kadry nadziei olimpijskich i uczestniczył w kilku międzynarodowych imprezach ze sporym powodzeniem zajmował 3-4 miejsca, ale i on nie zdołał zakwalifikować się do udziału w olimpiadzie. Wkrótce po osiągnięciu wieku seniora zaniechał uprawiania sportu.
     Tymczasem we włocławski kolarstwie zaczął się kryzys. W połowie lat siedemdziesiątych przstała istnieć sekcja we "Włocławiance". W "Starcie" nie zdołano zapewnić napływającej młodzieży wystarczających warunków szkoleniowych i socjalno — bytowych. U schyłku lat siedemdziesiątych pojawił się pojawili sie jeszcze dwaj utalentowani zawodnicy — Konrad Olejniczak i Jan Sikorski, ale ich kariera nie była tak bogata, jak poprzedników. Sokorski, po zajęciu czwartego miejsca podczas mistrzostw Polski juniorów w Żyrardowie, przeniósł się do innego klubu "Broń" Radom, gdzie zaoferowano mu lepsze warunki. Ostatnim talentem w historii kolarstwa w "Starcie" był obiecujący młodzik Andrzej Rzekoński, który jednak musiał wycofać się z uprawiania kolarstwa po kontuzji.
     Początek lat siedemdziesiątych przyniósł kres włocławskiemu kolarstwu  torowemu "Start" zlikwidował swą sekcję 1973, co zbiegło się z decyzją o zburzeniu betonowego toru. W ten sposób przestały istnieć jakiekolwiek warunki do reaktywowania działalności torowców, którzy przysparzali przez blisko pół wieku dobrej sławy włocławskiemu sportowi.
     Próbę reaktywowania kolarstwa szosowego podjęli działacze WLKS "Amator" we Włocławku, powierzając to zadanie Stanisławowi Niekrasiowi. Pod koniec lat siedemdziesiątych zorganizowano tu sekcję skupiającą kilkunastu juniorów, a także zespoły szkoleniowe w Tłuchowie i Leniach Wielkich. Najwiekszym osiągnięciem tej sekcji było zakwalifikowanie się do finałów ogólnopolskiej spartakiady młodzieży (1981). Czołowi zawodnicy młodej sekcji to m.in. Tomasz Pilarski i Jarosław Kapuściński.
     Drugim pod względem osiągnięć sportowych ośrodkiem kolarstwa w regionie kujawsko — dobrzyńskim był Ciechocinek. Sekcja kolarstwa szosowego powstała w 1963 roku z inicjatywy Jerzego Banasiaka oraz Wiesława Potęgi, Ryszarda Dussy, Jerzego Sobczaka, Ryszarda Galasa, Adama Wawrzyniaka, Jerzego Durczaka i Stanisława Chmiela. W tydzień po założeniu sekcji zawodnicy "Zdroju" uczestniczyli w pierwszych zawodach (Leszek Zając, Jacek Sury, R.Dussa i S.Chmiel), a w następnym sezonie Chmiel został powołany do reprezentacji bydgoskiego OZKol. — świadczyło to o żywotności sekcji, liczącej początkowo 20 zawodników.

Sport samolotowy

SPORT SAMOLOTOWY
 
     Sekcja samolotowa, utworzona jest w roku powołania Aeroklubu Włocławskiego, miała początkowo jedynie charrakter "usługowy" względem sekcji szybowcowej. Tworzyli ją zrazu dwaj piloci — Mieczysław Hajczuk i Jerzy Kwieciński, a możliwości rozwojowe i uprawianie wyczynu sportowego wyznaczał skromny sprzęt. Rywalizację sportową podjęto dopiero w 1965 roku, kiedy to włocławska załoga — pilot Walerian Włodarkiewicz i nawigator Maciej Słabęcki, wzięła udział w zlocie gwiaździstym dla uczczenia jubileuszu 30-lecia Areoklubu Grudziądzkiego.
     Pracą szkoleniową sekcji kierował M.Hajczuk. Z jego inicjatywy zorganizowano w 1969 roku I Włocławskie Zawody Rajdowo — Nawigacyjne. Ich triumfatorem został Włodzimierz Chabasiński. Odtąd włocławskie samoloty częściej pojawiały sie nad lotniskami różnych regionów kraju, np. jeszcze w tym samym roku załoga z Włocławka — pilot Jerzy Kwieciński i nawigator Tadeusz Godlewski, wzięła udział w Zlocie do Morza, zajmując 5 miejsce. Zwiększyła sie również częstotliwość zawodów organizowanych na lotnisku w podwłocławskim Kruszynie; pozwalała na to zwiększająca się liczba wyczynowych samolotów oraz wyszkolonych przez M.Hajczuka i J.Kwiecińskiego pilotów.
     Szkoleniowcy ci zorganizowali w 1970 roku I Okręgowe Zawody Samolotowe Rajdowo — Nawigacyjne Pomorza i Kujaw, które przyciągnęły do Kruszyna kilka tysięcy obserwatorów. Wśród 11 załóg startowały trzy włocławskie, z których pilot W.Chabasiński i nawigator Bogdan Włostowski zajęli drugie miejsce. Rok później para J.Kwieciński i T.Szulc zdobyła wicemistrzostwo Pomorza i Kujaw na zawodach w Bydgoszczy.
     Rok 1972 uważany jest za początek akrobatyki samolotowej we włocławskim areoklubie. Wiązało sie to z debiutem Marka Hernika,  który w kolejnych latach meldował się na 11 miejscu wśród najlepszych polskich akrobatów. Zapoczątkowało to zarazem udział w zawodach najwyższej rangi również specjalistów innych konkurencji samolotowych. Załoga w składzie A.Wasiak — pilot i W.Chabasiński — nawigator została dopuszczona do udziału w Rajdowo — Nawigacyjnych Mistrzostwach Polski — Nowy Targ 1973, które ukończyła na 17 pozycji. Z okazji przypadającego wówczas 15 lecia Areoklubu Włocławskiego na lotnisku w Kruszynie zorganizowano zawody o mistrzostwo Polski w akrobatyce sportowej.
     Włocławek coraz chętniej odwiedzany był przez pilotów sportowych. W 1978 roku w Kruszynnie odbyły się mistrzostwa Pomorza i Kujaw w kategorii rajdowo — nawigacyjnej, zakończone sukcesem gospodarzy — Mariusza Konarskiego i Mirosława Czarneckiego. Zwycięska załoga została zakwalifikowana do udziału w mistrzostwach Polski w tej konkurencji PPitrków Trybunalski 1978, zajmując tam w kategorii juniorów 19 miejsce na 26 startujących. Kolejne lataszkolenia i ćwiczeń nie przyniosły spektakularnych rezultatów. Warto tylko przypomnieć, że w 1984 roku zorganizowano II Włocławskie Zawody Samolotowe Rajdowo — Nawigazyjne, wygrane przez parę Krzysztof Kolibowski i Jan Karnicki. 
     Piloci sekcji samolotowej uczestniczyli ponadto w organizowanych dorocznie rajdach dziennikarzy i pilotów.
     Wyczyn sportowy nie stanowił jednak zasadniczego celu działania sekcji samolotowej. Szkolono pilotów turystycznych, zawodowych , instruktorów oraz prowadzono loty służące wynoszeniu szybowców oraz skoczków spadochronowych.
     Przy sposobności omawiania tej dyscypliny lotnictwa nie można pominąć dwóch katastrof, które wstrząsnęły społeczeństwem Włocławka. % V 1971 roku kierownik Aeroklubu Włocławskiego kpt. pil. Mieczysław Hajczuk wystartował wraz zpasażerem na samolocie Jak-18 do rutynowego lotu nad miastem. Po 15 minutach pojawił się nad lotniskiem w locie koszącym, z wypuszczonym podwoziem. Nad murawą lotniska wykonał figurę akrobatyczną — pół beczki w lewo na wznoszeniu, nie zwiekszając obrotów silnika. W pozycji plecowej zaczął momentalnie tracic wysokość. Próbował jeszcze wykonać dalszy obrót i wtedy samolot, wychodząc z położenia plecowego, zderzył się z ziemią. Samolot odbił się, wypadł z niego silnik, a kadłub po przekoziołkowaniu w powietrzu upadł na ziemię. M. Hajczuk zginął na miejscu, a jego pasażer zmarł w szpitalu.
     15 VI 1976 roku piloci Stanisław Kaźmierczak i J.Konopka wracali z Inowrocławia samolotem ZLIN-526F, którym wykonywali loty wraz z instruktorami Aeroklubu Kujawskiego. Wybrali drogę nad Czerniewicami, gdzie nad domem Konopki wykonali kilka figur pilotażu, a następnie polecieli nad dom Kaźmierczaka, gdzie ponownie w rejonie niskich zabudowań wykonywali efektowne, głębokie wiraże. Podczas tych ewolucji samolot zawadził skrzydłem o druty sieci energetycznej, położone kilkanaście metrów nad ziemią, a następnie runął na halę produkcyjną Zakładów Wytwórczych "Społem" przy ulicy Wroniej. Kadłub samolotu rozsrzaskał się i stanął w płomieniach. Tragedia rozegrała si e na oczach setek osób. J.Konopkę zdołano wyciągnąc dość szybko z rozbitej maszyny jeszcze przed eksplozją zbiornika z paliwem i zdołano uratować w szpitalu, natomiast St. Kaźmierczak w wyniku doznanych obrażeń, m.in. ciężkiego poparzenia , zmarł.

Szybownictwo

SZYBOWNICTWO
 
     Sekcja szybowcowa Aeroklubu Włocławskiego powstała latem 1959 roku po zakończeniu pierwszego w regionie kujawsko — dobrzyńskim obozu lotniczego, zorganizowanego przez Związek Harcerstwa Polskiego u Lubieniu Kujawskim. Pierwszym przewodniczącym sekcji został Józef Bromka.
     Już po roku działalności sekcji włocławscy szybonicy — Ryszard Łukanowski i Józef Bromka zdobywali pierwsze, śrebrne odznaki. W rok później Mieczysław Hajczuk, Walerian Włodarkiewicz i Zygmunt Jędrzejczak, zdobyli pierwsze diamenty: M. Hajczuk i Z.Jędrzejczak za lot docelowo-powrotny na trasie 304 km, a W.włodarkiewicz za przelot docelowy na trasie 302 km. Posiadaczem pierwszej złotej odznaki został Jerzy Kwieciński (1962), natomiast na listę zdobywców złotej odznaki z trzema diamentami jako pierwszy włocławianin wpisał się Tadeusz Mikołajczyk (1967). Wyczyny tego dokonali w następnych latach piloci Aleksander Wasiak i Henryk Koprowicz. Natomiast pierwsze przewyższennie do złotej odznaki szybowcowej wykonał J. Kwieciński w 1962 roku. W pierwszym okresie działania Auroklubu Włocławskiego, związanym z pracą na "starym" lotnisku w Lubieniu Kujawskim, do wyróżniających się szybowników należeli m.in. Maciej Słabęcki, Tadeusz Godlewski, Mirosław Rybacki i Czesław Radziwionka.
     Zdynamizowanie pracy sekcji nastąpiło przeniesienie jej na urządzone lotnisko w Kruszynie (1965). Włocławscy piloci coraz częściej brali udział w ogólnopolskich zawodach T.Mikołaczyk, po zwycięstwie na zawodach o puchar Warmii i Mazur, został zakwalifikowany do udziału w mistrzostwach Polski (1967), gdzie w stawce 39 najlepszych szybowników kraju uplasował się na 12 pozycji. Równocześnie poszerzyło się grono utalentowanych zawodników. Do czołówki m.in. Włodzimierz Chabasiński, Maciej Przybyszewski, Robert Łukaszewicz, Władysław Kurzawa, Wojciech Kowalski i Bogdan Ignaczewski. Startowali oni w wielu zawodach obok zawodników zaliczanych do najlepszych na świecie. Powiększyła się liczba posiadaczy diamentów i odznak szybowcowych. Brakował jednak efektownych zwycięstw w konkurencji z przedstawicielami innych aeroklubów. Dopiero w 1972 roku Aleksander Wasiak zdobył tytuł drugiego wicemistrza Pomorza. Kontynuowana była intensywna praca szkoleniowa koronowana diamentami.
     Jeden z najlepszych sezonów przypadł na 1973 rok, kiedy to Henryk Koprowicz otrzymał diament za lot docelowo-powrotny na trasie 509 kilometrów, a Krzysztof Trzeciakowski, Stanisław Kaźmierczak, Andrzej Klebański i Henryk Dziedzina zdobyli diamenty za przelot po trójkącie na trasie 326 kilometrów, zaś Marek Kamiński obleciał trójkąt 322 km. W tym samym czasie powrócono do zaniechanych poprzednio przelotów wysokościowych. Warunki do złotych oznak w tej kategorii wypełniali: Marek Grochowski (3600 m), Tadeusz Szulc (3450), Tadeusz Politowicz (4097). Równocześnie Włodzimierz Chabasiński zdobył po raz pierwszy dla Włocławka tytuł absolutnego mistrza Pomorza, a w ścisłej czołówce tych zawodów uplasowli się także — Bogdan Ignaczewski (drugi wicemistrz) i Mirosław Rybacki (IV miejsce). Do osiągnięć tej miary nawiązano dopiero w 1983 roku, kiedy to na analogicznych zawodach Henryk Koprowicz zdobył tytuł drugiego wicemistrza Pomorza.
     Ogółem, w ciągu 25 lat działania sekcji szybowcowej Aeroklubu Włocławskiego, jej dokonania są następujące: srebrnych oznak szybowcowych zdobyto 88, oznak złotych — 17, diamentowych za przelot 300 kilometrów — 33, diamentów za przelot 500 km — 12, diamentów za przewyższenie 5000 m  - 5 oraz pełnych odznak diamentowych — 3.

Lotnictwo Sportowe

LOTNICTWO SPORTOWE
 
     Lotnictwo sportowe obejmuje pięć dyscyplin: modelarstwo i rakietnictwo lotnicze, szybownictwo, spadochroniarstwo, sport samolotowy i sport balonowy.
     Rozwój lotnictwa sportowego został zapoczątkowany pionierskimi lotami Amerykanów braci Wilburga i Orvilla Wright (1903), którzy ustanowili pierwsze, oficjalne rekordy lotnicze. Polacy odegrali w tych sportach doniosłą rolę, a sukcesy sportowe datują sie od 1932 roku i zostały zapoczątkowane w imprezach samolotowych i balonowych najwyższej rangi międzynarodowej.
     W historii polskiego lotnictwa na trwałe zapisane są nazwiska pilotów pochodzących z Włocławka — Jana Nagórskiego i Stanisława Skarżyńskiego. J.Nagórski urodzony w 1888 roku, był pierwszym lotiniem polarnym. Wstawił się zwłaszcza udziałem w ratunkowej ekspedycji arktycznej, poszukującej zaginionej wyprawy Siedowa do bieguna północnego. W 1914 roku Nagórski, na hydroplanie "Farman", dokonał pierwszych w świecie lotów polarnych. S.Skarżyński urodzony 1899 roku w 32 roku życia dokonał lotu wokół Afryki, a w dwa lata później na polskim samolocie RWD-5 bis przeleciał samotnie nad Atlantykiem, ustanawiając międzynarodowy rekord odległości lotu w II kategorii sportów lotniczych 3582 km.
     Te wielkie sukcesy stały się bodźcem do rozwoju sportów lotniczych we Włocławku. W latach 1935-39 grupa uczniów Gimnazjum Ziemi Kujawskiej (szkołę tę ukończył Skarżyński), zrzeszona w Lidze Obrony Powietrznej i Przeciwgazowej (LOPP), zdudowała trzy szybowce. Wykonano je pod kierunkiem Antoniego Mańkowskiego. Na szybowcach tych prowadzone były wstępne ćwiczenia pilotażu i krótkie loty nad szkolnym boiskiem; konstrukcje były wprawiane w lot przy użyciu gumowych lin. Próby te, którym towarzyszyło duże zainteresowanie włocławian, przerwała wojna.
     Rozwój lotnictwa sportowego w Polsce Ludowej wiąże się we Włocławku — podobnie jak w innych ośrodkach kraju — działalnością Aeroklubu Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej. Początkowo od 1947 roku we Włocławku istniał oddział Aeroklubu Pomorskiego, zaś w 1957 roku utworzono samodzielny Aeroklub Włocławski.
     Pierwszą większą imprezą lotniczą, zorganizowaną z okazji otwarcia klubowego hangaru i lotnictwa w Krzywej Górze, był zlot gwiaździsty 21 załóg z całego kraju 1 V 1959 roku.

Dżudo

DŻUDO
    
     Dżudo (jap. judo: ju — zwinność, doskonałość, do — droga, sposób) jest sportem walki wywodzącym się z japonii. Reguły tej dyscypliny zebrał i usystematyzował prof. Jigoro Kano. Dżudo oparte jest na trzech podstawowych zasadach: pierwsza — doskonal samego siebie, druga  - ustąp a zwyciężysz, trzecia — maksimum efektu przy minimum wysiłku.
     Dyscyplina ta dotarła do Polski stosunkowo najwcześniej spośród innych wschodnich sportów walki (np. jujitsu, kendo, karate), zyskując dużą popularność zwłaszcza po włączeniu jej do programu olimpijskiego (1964).
     Początki uprawiania dżudo we Włocławku wiążą się z osobą Stanisława Nowaka, pracownia "Celulozy", który był inicjatorem utworzenie sekcji dżudo przy zakładowej jednostce Ochotniczej Rezerwy Milicji Obywatelskiej (1964). Sekcja przyjęła nazwę "Samuraj" i w krótkim czasie skupiła około 25 młodych zawodników. W 1970 roku zorganizowano pierwsze mistrzostwa Włocławkaw dżudo. Pierwszy tytuł zdobył Ryszard Konwerski, wyprzedzając Macieja Micińskiego oraz Andrzeja i Zdzisława Konwerskich.
     Bracia Konwerscy okazali się utalenttowanymi zawodnikami, a następnie szkoleniowcami i działaczami, zdobywając szybko kolejne stopnie wtajemniczenia. Już w 1972 roku Ryszard Konwerski został powołany do kadry narodowej, zdobywając tytuł mistrza woj. bydgoskiego w wadze lekkiej. Startował w mistrzostwach Polski (po przebrnięciu eliminacji okręgowych) oraz w zawodach międzynarodowych.
     Sekcja "Samuraj" działała w bardzo skromnych warunkach, bez fachowej opieki szkoleniowej. Mimo to sukcesy utalentowanych braci Konwerskich były magnesem dla wielu młodych ludzi we Włocławku i okolicznych miejscowościach. Jakkolwiek przyjmowano tylko najsprawniejszych (masowe uprawianie dżudo utrudniał brak odpowiedniej sali), to jednak zawsze ćwiczyło kilkudziesięciu zawodników. W pierwszym okresie do najbardziej utalentowanych — oprócz braci Konwerskich — zaliczani byli: Stanisław Włudarski, Stanisław Zarębski, Sławomir Tyszkowski, Jerzy Cywiński, Piotr Górecki, Jan Kwiatkowski, Bogdan Skowroński, Kazimierz Migdalski, Witold Ślarski, Józef szyksznian, Marian Brylski i Marek Ogrodowczyk. Miarą popularności dżudo wśród włocławskich kibiców może być fakt, że w plebiscycie redakcji tygodnika "Zycie Włocławka" w 1973 roku na najpopularniejszych sportowców Kujaw wschodnich i zachodnich Zdzisław Konwerski został sklasyfikowany na wysokim, piątym miejscu. W tym samym roku, na okręgowych zawodach w Bydgoszczy, zorganizowanych pod hasłem "Przegląd młodego zaplecza", trzech zawodników "Samuraja" — Grzegorz Tobiasz, Grzegorz Stachowiak i Sylwester Bordzyń zajęło wysokie, punktowane miejsca.
     Dżudo miało więc dobrą perspektywę, przynajmniej ze względu na poszerzające się grono utalentowanej młodzieży. Rozwój sekcji przeszedł wstępne oczekiwania działaczy jednostki OMO w "Celulozie", którzy nie byli w stanie sprostać rosnącym potrzebom organizacyjno-finansowym. Rozpoczęto rozmowy w sprawie przejęcia sekcji dżudo przez Spółdzielczy Klub Sportowy "Start" w miejsce rozwiązanej tam w 1973 sekcji kolarstwa torowego.
     W 1974 roku "Samuraj" przestał istnieć, a w to miejsce pojawiła się sekcja dżudo w "Starcie".
     W barwach klubu spółdzielczego trenowało około 40 zawodników. Treningi prowadzili bracia Konwerscy, posiadacze stopni mistrzowskich 1 dana. Pod ich kierunkiem szczególnie wysoką formę osiągnęli Waldemar Pasierowski, Krzysztof Kruszyński, Zbigniew Socha, Krzysztof Paczkowski, Henryk Nowogrodzki, Piotr Brzozowski, Jarosław Okuciński i Krzysztof Dębicki. W. Pasierowski był członkiem ligi centralnej. Obiecująco zapowiadali się również bracia Sławomir i Wiesław Seroczyńscy — członkowie kadry spartakiadowej oraz Sławomir Jeska, Andrzej Lewandowski, Grzegorz Rogalski i Henryk Mętlewicz.
     Dżudocy "Startu" byli klasyfikowani na drugim miejscu w skali swego zrzeszenia. Do ważniejszych osiągnięć zalicza się także zdobycie pierwszego miejsca w V Harcerskich Manewrach Techniczno — Obronnych przez drużynę w składzie: Andrzej Nejman, Krzysztof Paczkowski i Lech Dorobek. W 1977 roku do kadry narodowej zostali zaliczeni: Zbigniew Socha, Grzegorz Krzywiec i Krzysztof Kruczyński.
     Mariaż dżudoków ze "Startem" nie trwał jednak długo. I ten klub borykał się z kłopotami finansowymi, które spowodowały rozwiązanie sekcji jesienią 1979 roku.